Miałem się wczoraj wybrać na koncert, ale chyba przesilenie wiosenne.
Już lata temu słuchałem ich pierwszej płyty i chyba nawet coś klepnąłem do gramofonu ... dzisiaj dalszy ciąg dyskografii Flamandów.
trzy kobietki i dużo zabawnej muzyczki, wspaniałe klimaty na weekendowe odmóżdżenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz