6 cze 2013

Pochwalone - Czarny War

Niech będą pochwalone!
POCHWALONE to projekt kobiecy. Ludowy a współczesny. Dzisiejszy jak sprzed wieków. O tym, co kobiet dotyczy i co je dotyka. Wspólnota doświadczeń, bunt przez pokolenia, moce, niemoce, darcie pierza, kluby i igraszki. Nowe sensy na przecięciach. Baby, feministki, matki i singielki, podlotki i wiedźmy, dzieweczka z laseczka, ochrypła kukułeczka – one z XIX-wiecznej wsi, one z ursynowskiego bloku – razem! Niech będą pochwalone!
Gramy lirycznie i romantycznie. Czasami czadowo i transowo. To jest różnorodnie. Niepokorne słowa i emocje pulsują pod chropowatą warstwą muzyczną: wypadkową brzemienia sekcji basowo-perkusyjnej i niecodziennych instrumentów strunowych, takich jak fidel płocka, skrzypce barokowe, suka biłgorajska i turecki saz. Sięgamy po wiersze współczesnych poetek, zestawiamy je z tekstami pieśni śpiewanych przez nasze prababki. Rozmontowujemy funkcjonujące w szerokim obiegu teksty tradycyjne, po to, by złożyć je na nowo, poszukać ukrytych w nich znaczeń.
info ze strony zespolu; jak dla mnie calkiem przyjemna muza przypominajaca koedukacyjny sklad KZWW

oczywiscie laski musza byc tradycyjnie feministkami
FORA, FORA!
Fora, fora, z mego dwora!
Żebyś o tym wiedział,
Wszystkie stołki powymywam,
Coś ty na nich siedział.
I podłogę każę umyć,
Żeby nie śmierdziała,
Żeby ludzie nie gadali,
Żem durnia kochała.

Fora, fora, z mego dwora!
Żebyś nic nie gadał,
Wszystkie miski powyrzucam,
Coś ty na nich jadał.
Wszystkie drogi pozamiatam,
Coś ty po nich chodził,
Żeby ludzie zapomnieli,
Żeś ty mnie tak zwodził.

O łaskę zrozumienia mojego męża, nie proszę
O łaskę przebaczenia mojemu mężowi, nie proszę
O łaskę cierpliwości i wielkoduszności, nie proszę
O łaskę zapomnienia o sobie, nie proszę
O łaskę otwarcia się na tego, kogo kocham, nie proszę
O łaskę odnowienia naszej małżeńskiej miłości, nie proszę
O łaskę miłości i wierności, nie proszę
O łaskę uczciwości małżeńskiej aż do śmierci, nie proszę

użarłeś mnie jako pies,
Teraz sobie idziesz precz.
Użarłeś mnie jako gad,
Teraz sobie idziesz w świat.
Użarłeś mnie jako wąż,
Zrozumiałam, żeś ty mąż.

Brak komentarzy: