nie ma co za dożo pisać.
Sok jak zawsze zaangażowany w swoje teksty, do tego solidna dawka rocka tria z którym kolaboruje już chyba ponad piec lat (to ich trzecie wspólne wydawnictwo).
jest trochę wścieklizny, odrobinka melancholii, punckowej zadziorności, skoczności i free
+ barytonowy sax co uwielbiam
poprzednia wzmianka o kanibalach z nutkami jet tam
A w listopadzie Sok zagra z FiliaMotsa w M4
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz