Totalnie mnie dzisiejszego wieczora powalił kawałek Swing-Swing.
Cala płyta możne była by ciekawsza gdybym rozumiał teksty, ale jakoś "nauka" niemieckiego poszła w las.
Austriacy dosyć sprawnie dryfowali miedzy popem, wave-rockiem i jazzem i chyba nie potrzebowali do tego dmuchanych skrzydełek.
Piątek wieczorem wieś śpiewa i tańczy
a ja ciągle w fabryce
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz